Maja Popielarska to jedna z najbardziej popularnych pogodynek i gospodyni programów o ogrodach. Życie prywatne to dla niej świętość i nie lubi dzielić się nim publicznie. Jedyne co zdradziła swoim fanom to wnętrza jej pięknego domu z ogrodem w podwarszawskim Komorowie.

Jak mieszka Maja Popielarska?

Maja Popielarska swój dom wypatrzyła jeszcze zanim został wystawiony na sprzedaż. Był niepozorny, mocno zaniedbany, ale na jego korzyść przemawiał ogród. Miejsce tak ją oczarowało, że cierpliwie czekała na okazję kupna. Udało się i dzięki temu zamieszkała tak jak sobie wymarzyła: wśród natury, a jednocześnie blisko Warszawy, gdzie pracuje w telewizji.

Remont wszystkich pomieszczeń w domu trwał ponad rok. Wymienione zostały okna i podłogi, wyburzono także ściany. Całość utrzymana jest w pogodnych, jasnych kolorach.

Dom Maji Popielarskiej to połączenie stylu angielskiego, francuskiego i polskiego. To zamiłowanie do łączenia nie dotyczy jednak kompletów. Jedyny, jaki znajduje się w jej domu to serwis obiadowy. Kolekcjonuje także mleczniki, czyli dzbanuszki do mleka – srebrne i kremowe, które wyszukuje na pchlich targach lub przywozi z podróży zagranicznych.

W jej domu szczególne miejsce zajmują meble po dziadkach i rodzicach — stół, krzesła oraz szafa. Syn Maji — Kuba jest czwartym pokoleniem, które z nich korzysta. Tutaj stare łączy się z nowym — leciwe meble sąsiadują z nową zabudową kuchenną i industrialnymi drzwi, które powadzą do salonu z kominkiem. Obok kominka stoi wygodny fotel, na którym można posiedzieć i poczytać.

Maja jest szczęśliwą mamą dwóch chłopców — nastoletniego Kuby oraz kilkuletniego Janka. Obaj są uzdolnieni artystycznie, a ich dzieła są oczywiście wyeksponowane. Dzieci odziedziczyły talent po mamie, która jeszcze jako nastolatka zrobiła piękną grafikę — linoryt.

Salon połączony jest z dobudowaną werandą, która wychodzi wprost na ogród. Tu najczęściej przesiaduje Janek. Stół zajęty jest zwykle klockami LEGO. Obok stołu można odpocząć na wygodnym siedzisku. Maja może tu także w spokoju wypić kawę, patrząc na ogród i rozmawiając z synkiem.

Jak wygląda ogród Maji Popielarskiej?

Ogród pełen jest karmników z nasionami i słoniną dla ptaków, starych drzew i krzewów, takich jak ogromna hortensja bukietowa, azalie, bukszpan, papierówka, której gałęzie układają się w malowniczy parasol, dwa cisy oraz modrzew. To spadek po poprzednich właścicielach posiadłości.

Maja zajmuje się swoim ogrodem w każdej wolnej od pracy chwili, chociaż uważa, że jest to miejsce, które nie musi być czymś doskonałym od razu i skończonym. Dlatego jej ogród często ulega zmianom. Jednak efekt jest zawsze ten sam: miejsce wygląda na dopilnowane i zadbane. Koszeniem trawy z kolei zajmuje się jej mąż.

Maja Popielarska przyznaje, że gdyby miała taką możliwość, to swój ogród urządziłaby w stylu wiejskim. Pełno byłoby tu floksów, słoneczniczków, rudbekii i firletek. Kwiatowe rabatu jednak wymagają pielenia, nawożenia, podlewania, a ona z racji obowiązków zawodowych oraz opieki nad młodszym synem, zwyczajnie nie ma na to czasu. Dlatego w jej ogrodzie królują kwiaty niewymagające, jak liliowce, lilie i irysy, a w cienistych zakątkach rosną hosty, których ozdobą są liście.

Kobieta swoje dzieciństwo spędziła w Afryce i stamtąd oprócz wspomnień, zostało jej zamiłowanie do egzotyki. Dlatego w jej ogrodzie wiele okazów pochodzących z daleka — najbardziej egzotyczna piękność to metasekwoja, która rośnie w bliskim sąsiedztwie pospolitego czarnego bzu.

Ogród zdobi także oczko wodne, w którym pływają ryby, a nad samą wodą wysiewają się kaczeńce, rośnie dziki tatarak i irysy. Wieczorami można posłuchać kumkania żab oraz gry świerszczy.