Ciepły jesienny wieczór w aurze lśniących okien galerii sztuki. W perłowo opalizujących szybach odbija się niebo, drzewa, okoliczna architektura. Tafle szkła błyszczą różowo, złoto, zielono, zależnie od punktu obserwacji. Miejsce będące siedzibą galerii, pozwalaja na ekspozycję w dwóch kierunkach, do wnętrza i na zewnątrz, choć zasadnicze ciało wystawy znajdziemy w środku, w przestrzeni kilku sal.

Fasada z oknami i witrynami, z wejściem do galerii, jest jedynie wstępem do całokształtu pracy Angeliki Markul, zatytułowanej „O, Lie on Me”. To wejście do niewielkiego labiryntu, jaki tworzy układ pomieszczeń galerii, wypełniony wieloma artystycznymi przedmiotami, tworzącymi sporych rozmiarów instalację. To przedmioty o nieznanej sobie formie, które występowały już wcześniej na wielu wystawach artystki, ale jednocześnie są inne niż kiedyś.

W nowej prezentacji wyróżniają się przede wszystkim: światło, dźwięk, kompozycje i kształty, kolor, a przede wszystkim treść. Stałym elementem niektórych obiektów Angeliki Markul jest wosk imitujący ludzką skórę; artystka kształtuje cielesny wymiar swoich prac przy użyciu tego materiału. Przestrzeń galerii wypełniona jest rozczłonkowanymi ciałami w mniej lub bardziej erotycznych konfiguracjach czy zbliżeniach, sugerując obecność pierwiastków męskiego i żeńskiego oraz ich relacje o różnych emocjonalno-afektywnych jakościach.

W nowej pracy, specjalnie przygotowanej w Galerii LETO, wszystko jest inne. Jednym ze sposobów opisania tej cielesnej i uczuciowo nasyconej instalacji Angeliki Markul jest jej sztuka zwrotów erotycznych i afektywnych, a także ważnego miejsca, jakie zajmują obecnie w jej sztuce badania cielesności, erotyki, seksualności i związanych z nimi uczuć. To pokazuje istotną przemianę twórczości artystki, która najpierw zajmowała się badaniem żywiołów, a teraz otwiera przed nami świat pożądania, erotycznego napięcia, jakie przeżywają osoby oczarowane. Pragnienie miłości znajduje się tutaj zdecydowanie na innych pozycjach, niemal na przeciwnym biegunie potrzeb.

Wystawa Angeliki Markul zajmuje cztery przestrzenie galerii, z których dwie przyjmują formę dioram zamkniętych ram, oglądanych jedynie z zewnątrz. W ten sposób konstruowana wystawa otwiera perspektywę psychicznego i fizycznego doświadczenia pomieszczonego w rzeźbiarskiej instalacji, gdzie figura ludzka jest uobecniona poprzez pokawałkowane obiekty z wosku. Pierwsza sala prezentuje zbiór ciał i obiektów ustawionych na kolorowych postumentach, opartych o ściany. Niektóre wyróżniają falliczne atrybuty, a wszystkie są zanurzone w opalizującym świetle, zmieniającym się w zależności od pory dnia. W poprzednich aranżacjach Angeliki Markul dominował mrok; tutaj, dla odmiany i podkreślenia intensywności przeżyć, panuje przyjemna jasność – jesteśmy przecież obserwatorami rozkoszy.

Drugą dioramę, największą i zarazem ostatnią część wystawy, można uznać za cielesną choreografię rozwiniętą w rodzaj panoramy. Zmieniające się cyklicznie światło wpływa na percepcję tego niemal statycznego teatralnego obrazu, w którym widzimy wydzieloną postać ze złotym obiektem, przyczynę oczarowania i pożądania, dawcę doświadczenia, biorcę energii, a w finale sprawcę metamorfozy. Obok bohatera pojawiają się abstrakcyjne figury w afektownych uniesieniach.

Rzadko używany intensywny kolor w sztuce Angeliki Markul tutaj symbolizuje wyrzuty niezidentyfikowanych afektów czy bardziej czytelnych uczuć. Wszystko to zakotwiczone jest w zmysłowej przestrzeni, stworzonej przez artystkę, której prace dotykają różnorodnych zagadnień współczesnego świata, od kataklizmów niszczących środowisko, przez obszar Czarnobylu, po badania kosmosu w marsjańskim pejzażu Atacamy w Chile. Odejście od dosłowności w wyrażaniu idei jest charakterystycznym elementem jej twórczości.

Wszystko to sprawia, że wystawa Angeliki Markul w LETO Gallery staje się wyjątkowym przeżyciem sztuki, oddziałując na emocje widza poprzez głęboki mechanizm psychologiczny. Poprzez sekret i niejasność, ten niesamowity peep show ukazuje to, co niewysłowione i niewyobrażalne, ale odczuwalne.

Wystawa trwa od 28.09.2023 do 25.11.2023.

Adres: Warszawa, ulica Dzielna 5

Angelika Markul ur. 1977, mieszka i pracuje w Paryżu (FR).

Absolwentka École nationale supérieure des Beaux-Arts w Paryżu (ENSBA) w pracowni multimediów Christiana Boltanskiego. Artystka w swojej twórczości łączy rzeźby, obrazy, filmy oraz instalacje w poetycki i niepokojący sposób odnosząc się do groźnych i nieprzewidywalnych sił natury wyzwolonych przez ludzkie działania. Jej praktyka artystyczna zawsze jest zakorzeniona w zainteresowaniu nieznanymi i niebezpiecznymi miejscami. Łącząc fakty z fikcją, a nawet z fantastyką naukową, jej projekty zabrały ją do najbardziej odległych miejsc na świecie (podwodne monumenty u wybrzeży Yonaguni, topniejące lodowce Ziemi Ognistej, odludna pustynia Atacama, skażony Czarnobyl, spustoszona tsunami Fukushima). Pracując najczęściej z naturalnymi materiałami (wosk, skóra, filc, światło) Markul obrazuje niszczycielskie siły, które nas przerażają i równocześnie fascynują, sytuując je poza kulturowymi kategoriami dobra i zła. Markul jest laureatką licznych nagród: Prix MAIF (2017), Prix COAL (2016), SAM Art Project Prize (2013).