Czy można uczynić niemożliwe możliwym? Architekci ze studia KANDO Architects udowodnili, że tak, kiedy dostali wyjątkowe zadanie zaprojektowania nietypowego apartamentu. Otrzymane wytyczne były jasne: przestrzeń ma być jasna, otwarta, a użyte materiały muszą być wyłącznie naturalne. Drewno na podłodze, dużo kamienia, tylko surowce występujące w naturze. Właściciele pozostawili projektantom wolną rękę, chcieli bowiem, aby nowe mieszkanie było dla nich niespodzianką. I tak zaczęła się ta architektoniczna podróż.
Inwestorzy, ma co dzień zamieszkujący Olsztyn, do Warszawy pryjeżdżają w celach biznesowych. Z czasem częste podróże skłoniły ich do zastanowienia się nad pied-à-terre – drugim mieszkaniem, w którym mogliby poczuć się jak u siebie. Wybór padł na prestiżowe Powiśle i nową inwestycję – luksusowy budynek o nowoczesnej architekturze inspirowanej strukturą kryształu. Tutaj, blisko brzegu Wisły, znaleźli 140-metrowy apartament, zlecając jego wykończenie zespołowi projektantów z pracowni KANDO Architects.
Projektujemy współczesną, wyrafinowaną formę przestrzenną wypełnioną naturalnymi, szlachetnymi materiałami – prezentują się architekci. To motto idealnie współgrało z wizją właścicieli, dlatego nie wahali się wybrać profesjonalistów do realizacji tego wyjątkowego projektu.
Eleganckie detale, luksusowe materiały
Zmiany w układzie wnętrz były subtelne, ale szczegółowe opracowanie koncepcji wykończenia wnętrz było kluczowe. Właścicielowi zależało na użyciu wyłącznie naturalnych materiałów, i mimo iż, architekci przedstawili mu szereg zagrożeń płynących z użytkowania tego typu materiałów na co dzień, nadal był nieugięty.
Plama na dywanie czy tapicerce, ślad po kieliszku na kamieniu nie były dla niego większym zmartwieniem – opowiada Tymek Łęski – trzeci wspólnik, manager pracowni i koordynator realizacji. – Tu wręcz przeciwnie – właściciel obawiał się sterylności i braku śladów życia, wspomnień zapisanych na materiale. To one świadczą o naturalności tego miejsca, które będzie zmieniać się z upływem czasu i starzeć razem z domownikami.
Wejście do apartamentu
Apartament posiada dwa wejścia, z których jedno prowadzi bezpośrednio z windy (zazwyczaj używane przez właścicieli), a drugie z klatki schodowej, i dostępne jest dla gości, kurierów i obsługi budynku. Naprzeciwko tych wejść, za eleganckimi drzwiami przesuwnymi z delikatnie przydymionego szkła, znajduje się przemyślana garderoba połączona z pralnią. W tym wyjątkowym wnętrzu zastosowano szafy i wieszaki wykonane na wymiar z litego mosiądzu (z wyjątkiem szklanych półek) patynowanego na antyczny brąz.
Czysta natura w salonie
W salonie wszystkie uchwyty meblowe, okładzina słupów konstrukcyjnych i przede wszystkim rzeźbiarski regał z litego mosiądzu patynowanego na antyczny brąz zostały wykonane na zamówienie przez ślusarza. Aby uzyskać pożądany efekt szlachetnego grynszpanu, zastosowano specjalny środek do patynowania, który musiał zostać sprowadzony aż z Nowej Zelandii. Choć klient rozważał alternatywę zastosowania mebli z brązu bez patynowania, brak dostępnych w Polsce wykonawców skłonił go do wyboru mosiądzu. Cena nie była decydująca, a efekt końcowy jest spektakularny. Regał doskonale wpasowuje się w słup konstrukcyjny, otoczony lustrzanymi taflami, tworząc zachwycającą rzeźbiarską formę, która łączy funkcję użytkową z elementem artystycznym. W mebel subtelnie wkomponowano telewizor, zawieszony na niewidocznej konstrukcji, natomiast nad sofą zamontowano sprzęt audio. To centralne miejsce w salonie jest dla właścicieli szczególnie istotne, stanowiąc strefę relaksu i oddechu po intensywnym dniu.
Architekci zadbali o luksusowe wykończenie tej przestrzeni, umieszczając w jej centrum sofę marki Flexform, zaprojektowaną przez włoskiego legendarnego designer’a Antonio Citterio. Minimalistyczny narożnik z funkcją szezlonga, jasna tapicerka i stoliki ClassiCon z marmurem Bianco Carrara oraz mosiądzem, stanowiące dzieło brazylijskiego projektanta Guilherme Torresa, tworzą fascynującą geometryczną formę, którą można dostosować do zmieniających się potrzeb.
Biżuteryjna lampa od Catellani & Smith, flankująca część wypoczynkową, oraz unikatowy dywan tkany ręcznie z czystego jedwabiu, wyprodukowany przez firmę Jacaranda w procesie trwającym dziewięć miesięcy, dodają tej przestrzeni wyjątkowego charakteru. W przyszłości ściany apartamentu, pomalowane na neutralną biel i delikatnie podcięte od dołu i od góry, będą pełnić rolę płótna artystycznego, oczekującego na gest malarza. Zastosowane rozwiązanie „shadow-gap”, nadające efekt lewitacji ściany nad posadzką, intensyfikuje koncentrację uwagi na potencjalnych dziełach sztuki, co jest często praktykowane w najlepszych muzeach i galeriach sztuki.
Wyrafinowana kuchnia
Salon harmonijnie przechodzi w aneks kuchenny z dużą wyspą, pełniąca funkcję stołu jadalnianego. Projektowanie strefy kuchennej stanowiło dla architektów wyjątkowe wyzwanie i zarazem eksperyment technologiczny. Zgodnie z oczekiwaniami właściciela, postanowiono zastosować naturalny kamień nie tylko na blatach, ale również na frontach mebli.
Wykorzystanie tego rodzaju materiału na dużych, ruchomych powierzchniach wydawało się początkowo trudne do zrealizowania. Jednak po wielu próbach i błędach udało się opracować nowatorską technologię, dotąd nieznaną. Specjalne zawiasy sprowadzone z Anglii zostały zastosowane, aby umożliwić bezpieczne użytkowanie mebli, nawet przy znacznej masie (najcięższe fronty ważą około 50 kg). Kamienne panele znalazły również zastosowanie w meblach skrywających sprzęt AGD, wymagając jednak precyzyjnego „odchudzenia”, aby zachować minimalną wagę, a jednocześnie utrzymano spójny wygląd z resztą zabudowy.
W aneksie kuchennym oraz na blatach użyto naturalnego tureckiego wapienia Simena, charakteryzującego się szlachetnym wyglądem, pięknym starzeniem się i stonowanym, piaskowym odcieniem doskonale komponującym się z jasną kolorystyką wnętrza.
W przypadku kuchennej wyspy zdecydowano się na kamień o wyrazistym charakterze – brazylijski kwarcyt Patagonia. Jego abstrakcyjny rysunek, składający się z unikalnych wzorów i kolorów, które zyskują intensywność w zależności od oświetlenia, zrobił duże wrażenie na właścicielce. Kremowo-beżowa baza z srebrzysto-czarnymi żyłkami nadaje wyspie niepowtarzalny charakter. W ramach tej kompozycji architekci zaprojektowali autorską kompozycję opraw zwieszanych, stworzoną przez brytyjską gwiazdę oświetlenia dekoracyjnego – Lee Broom’a. Te lampy, pełniące dwie funkcje, stanowią nie tylko estetyczne uzupełnienie formy w ciągu dnia, ale również nocą, lekko mrużąc światło, przecinają mrok jak futurystyczne miecze świetlne, nadając wnętrzu wyjątkowego charakteru.
Intymna sypialnia
Za mosiężnym regałem znajduje się sypialnia właścicieli z przyległą łazienką typu master. Priorytetem dla inwestorów było stworzenie w tej intymnej przestrzeni o charakterze relaksacyjnym atmosfery przypominającej luksusowy hotel. Wnętrze sypialni emanuje lekkością i stonowanym designem.
Centralną ścianę zdobi tapeta wykonana z naturalnych włókien bawełnianych, charakteryzująca się wyczuwalną strukturą drobnych włosków i niezwykłą miękkością w dotyku. Na tle tej tapety prezentuje się wygodne łóżko włoskiej marki Minotti z tapicerowanym zagłówkiem. Architekci, mimo pierwotnych preferencji właściciela na rzecz łóżka kontynentalnego, przekonali go do wyboru lżejszej formy, co nadaje wnętrzu subtelnego charakteru, nie dominującego nad całą przestrzenią. Po obu stronach łóżka umieszczone zostały nocne szafki, a nad nimi zawisły lampy-kule marki Flos, wykończone w polerowanym mosiądzu.
Tapetowana ściana harmonijnie łączy się z taflą lustra, na której zamontowano podwieszany blat z szufladkami, tworząc minimalistyczną toaletkę. Ta koncepcja przypadła do gustu klientce, zwłaszcza dzięki zastosowaniu specjalistycznego oświetlenia LED-owego, umożliwiającego precyzyjne wykonywanie makijażu.
Podobnie jak w salonie, w sypialni zdecydowano się na podłogę z dębowych desek, delikatnie bielonych, o nietypowej szerokości i długości. Wszystkie deski mają szerokość 30 cm, a ich długość sięga nawet 8 metrów. Transport na trzecie piętro był wyzwaniem logistycznym, wymagającym nawet zaangażowania firmy alpinistycznej, której plany pokrzyżowała nieprzewidywalna pogoda. Mimo trudności, deski zostały skutecznie dostarczone na miejsce za pomocą dźwigu.
Łazienka w klimacie zen
Przyległa do sypialni łazienka została zaaranżowana tak, aby optycznie powiększyć przestrzeń. Symboliczną granicę między strefą sypialnianą a łazienką stanowi przeszklona ścianka, składająca się z jednego panelu stałego i jednego przesuwnego. Zastosowany system dwuwarstwowego szkła, wyprodukowany przez włoską markę Rimadesio, charakteryzuje się unikatowym rozwiązaniem. Pomiędzy taflami umieszczona została delikatna siateczka, która w zależności od oświetlenia zmienia przezierność szkła – w świetle naturalnym lekko się mieni, tworząc mglistą powłokę, natomiast przy sztucznym świetle staje się prawie przeźroczysta, delikatnie przydymiona, co dodatkowo podkreśla poczucie przestrzeni.
Łazienka została zaprojektowana z myślą o stworzeniu atmosfery spokoju i harmonii w stylu zen. Centralnym punktem jest wolnostojąca wanna, umieszczona na drobnych kamyczkach, a nad nią rozproszone jest kameralne światło. Wyjątkowe oświetlenie nad wanną zostało dostosowane do potrzeb właścicielki, która preferuje czytanie podczas relaksującej kąpieli. Pomieszczenie w całości, z wyjątkiem sufitu, zostało wykończone wapieniem, tym samym, który znalazł zastosowanie w kuchni. Umywalki wykonano z tego samego materiału – zewnętrzna strona została wykończona matowym szlifem, ujawniając porowatą strukturę kamienia, natomiast wewnętrzna jest delikatnie polerowana dla zwiększenia chłonności. Ten sam zabieg półpolerki został zastosowany na posadzce. W kwestii armatury, idealnie dopasowane baterie z kolekcji AXOR Uno w kolorze imitującym patynowany mosiądz dodają elegancji i praktyczności, pozwalając na łatwe sterowanie wodą. Uruchamia się je poprzez lekkie naciśnięcie czubka wylewki, co sprawia, że są łatwe w utrzymaniu w czystości, a temperaturę reguluje wygodne pokrętło na ścianie.
Niesamowity efekt
Architekci z KANDO Architects podjęli się zadania, które wydawało się niemożliwe. Zastosowanie naturalnych materiałów na taką skalę, zwłaszcza w ruchomych częściach mebli, wymagało nie tylko pomysłowości, ale także unikatowej technologii, jaką udało się stworzyć.
Zaufanie właścicieli i determinacja architektów przyniosły efekt, który nie tylko spełnił oczekiwania, ale także zaskoczył. Ten pied-à-terre na Powiślu to mieszkanie, w którym każdy detal jest wyjątkowy, a każdy materiał mówi o naturalnej elegancji. Dzięki odważnym wyborom i precyzyjnym wykonaniu, architekci stworzyli przestrzeń, która nie tylko spełnia funkcje użytkowe, ale również inspiruje i zachwyca swoim wyjątkowym charakterem.
Projekt: KANDO ARCHITECTS
Autorzy projektu: Kinga Klietz-Łęska, Karolina Krawczyk, Tymek Łęski
Zdjęcia: Nate Cook