Mieszkanie na ostatnim piętrze nowoczesnego apartamentowca przy marinie, niczym na bocianim gnieździe żaglowca, ma piękny widok z okien na Motławę, ikoniczny symbol Gdańska – Żuraw, wieże Bazyliki Mariackiej, XVII-wieczny spichlerz zamieniony w luksusowy hotel oraz północny cypel Wyspy Spichrzów z supernowoczesną zabudową, harmonijnie współgrającą z zabytkami starego hanzeatyckiego miasta.  Projekt wnętrza autorstwa pracowni JM STUDIO ARCHITEKTONICZNE Magdalena Ignaczak Jacek Kunca połączył te wszystkie elementy.

Głównym założeniem projektu było stworzenia wnętrza lekkiego, jasnego, nieprzeładowanego nadmiarem pomysłów i detali, ale jednocześnie ciekawego, bardzo osadzonego w miejscu, w którym się znajduje oraz maksymalne wyeksponowanie widoku za oknami, który stał się jego integralną częścią.

Projektowanie apartamentu architekci rozpoczęli od zgłębienia historii Gdańska – odwiedzali muzea, wertowali albumy z historycznymi mapami, oglądali archiwalne zdjęcia – dzięki temu wnętrze jest  pełne zarówno widocznych na pierwszy rzut oka, jak i subtelnych nawiązań do przeszłości oraz charakterystycznych dla Gdańska elementów. Zainspirowały ich m.in. bursztyn, mieszanka kultur, np. wpływy holenderskie, przemysłowa i handlowa historia miasta, a także żeglarstwo. Magdalena Ignaczak i Jacek Kunca w projekcie połączyli zabytkowy Gdańsk z atmosferą mariny oraz nowoczesnością.

Z jednej strony granitowe blaty w kolorze bursztynu oprawione w antracytowe spieki, z drugiej akcenty marynistyczne. Dopełnieniem wnętrza są impresje morskie inspirowane obrazami Williama Turnera oraz znanego marynisty z Pomorza, Mariana Mokwy. Całość utrzymana jest w kolorystyce morza, od bieli przez turkusy i błękity po szarości, aż do antracytu. Wszystkie okna apartamentu wychodzą na Motławę, nawet leżąc w łóżku można podziwiać jeden z najpiękniejszych widoków w Gdańsku. 

Przedpokój z historią

Przy wejściu gości wita tapeta-mapa z 1822 roku, pokazująca historyczny, mało znany Gdańsk, otoczony fosą, bastionami, bramami – twierdzę nie do zdobycia. Na mapie można znaleźć miejsce, w którym obecnie znajduje się apartament – to zresztą pierwszy punkt programu każdej wizyty gości, którzy odwiedzają właścicieli w ich wakacyjnym lokum. Tapeta oraz ozdabiające kolejną ze ścian historyczne zdjęcia są nie tylko dekoracjami – mają też walor edukacyjny, ponieważ nie wszyscy wiedzą, że Gdańsk, a zwłaszcza  to miejsce, tak bardzo się zmieniło na przestrzeni dwustu lat.

Dosyć wąska przestrzeń została optycznie powiększona za pomocą dużego lustra oraz nietypowego zastosowania kolorów, które nieco odwraca proporcje – sufit został pomalowany na ciemnoszary kolor, w kontraście do trawertynowych kafli na podłodze. Zabudowa przedpokoju skrywa też małe zaplecze gospodarcze.

Część dzienna – bursztyn, piasek i morze

Na wprost wejścia znajduje się część dzienna – salon z aneksem kuchennym. Są tu aż cztery duże okna, które zapewniają wspomniany wyżej przepiękny widok na panoramę starego Gdańska oraz sprawiają, że przestrzeń jest pełna dziennego światła.

Przeczytaj też:  Granit – kamień, który zmieni wygląd Twojego otoczenia. Odkryj jego potencjał

Kuchnię tworzy portal wykończony antracytowym spiekiem eksponującym granit, nawiązujący kolorem i wzorem do złota  Bałtyku – bursztynu. Aneks składa się z minimalistycznej, pojemnej zabudowy kuchennej oraz wyspy wykończonej czarnym dębem – to kolejna inspiracja nadmorską naturą i drewnem, które po setkach lat w wodzie zmienia barwę na czarną. Tuż obok stoi stół z blatem z grubych, dębowych desek, wsparty na czarnych, stalowych nogach, a przy nim  delikatne jasnoszare krzesła. Całość – materiały i formy – budzą skojarzenia z portem, okrętami i linami.

Po zmroku wnętrze oświetla lampa nad stołem – autorska kompozycja architektów nawiązująca do żelaznych dźwigów załadunkowych, do dziś stojących na nabrzeżu Motławy, a także minimalistyczne oświetlenie sufitowe w części wypoczynkowej.

Część wypoczynkowa jest jasna, utrzymana w plażowej kolorystyce. Pierwsze skrzypce gra tu rozłożysty narożnik stojący na tle ściany w delikatnym, szarozielonym kolorze. Szara zabudowa meblowa, podobnie jak antracytowa kuchnia naprzeciw, optycznie zmieniają proporcje podłużnej przestrzeni. Ciekawymi elementami są  betonowe stołki przypominające pachołki cumownicze i półkulisty stolik z drewnianym blatem, jedno z wielu oryginalnych „znalezisk” architektów, które czekało w specjalnym magazynie aż znajdzie się idealne dla niego wnętrze. Czarna, nitowana blacha przypomina kadłub statku i kwietniki z beczek, które stoją w marinie, w związku z czym mebel świetnie się wpisuje w projekt. Jedynym w swoim rodzaju meblem jest również drewniana konsolka z drewna, które wiele lat przeleżało w wodzie. Nad nią wisi obraz namalowany przez Magdalenę Ignaczak, przedstawiający studium fal. Powstał nie tylko specjalnie z myślą o tym wnętrzu, ale już w nim – architektka malowała przymocowane do ściany, białe podobrazie na miejscu, kiedy wnętrze było już ukończone, aby stało się jego idealnym dopełnieniem.

Tematyczne sypialnie

Korytarz z holu prowadzi do sypialni gościnnej, która za sprawą elementów wystroju, takich jak pagaje czy koło sterowe, zyskała miano żeglarskiej. Ze względu na przeznaczenie została zaprojektowana w konwencji hotelowej, tak aby przyjeżdżającym na kilka dni gościom niczego nie brakowało. Znalazło się tu więc łóżko z wezgłowiem w postaci deski przymocowanej do ściany (nie zabiera cennej przestrzeni), stolik w zależności od potrzeb pełniący funkcję biurka lub toaletki, oraz „morska” komódka.

Druga sypialnia właścicieli apartamentu, nazwana marynistyczną, jest nieco bardziej przestrzenna, utrzymana w biało-niebieskiej kolorystyce z dodatkami metalicznej szarości. Wszystkie meble zaprojektowane zostały specjalnie do tego wnętrza, w tym praktyczna garderoba ukryta za drzwiami szafy. Naprzeciw łóżka wisi drugi obraz autorstwa Magdaleny Ignaczak, podobnie jak ten w salonie malowany w wykończonym już pomieszczeniu.

Przeczytaj też:  Praktyczne rozwiązania dla domu i biura - przedłużacz 3 gniazda i 4 gniazda od LEDLUX

Komfortowe łazienki

Prosto z sypialni właścicieli, przez przesuwane „portowo-magazynowe ” drzwi wchodzi się do prywatnej łazienki. W minimalistycznym wnętrzu znalazły się subtelne nawiązania do nierozerwalnie kojarzących się z Gdańskiem statków – podłoga z wąskich deszczułek przypomina okrętowy pokład, natomiast wieszaki na ręczniki są zrobione z knag, czyli elementów służących na statkach do blokowania lin. Łazienka jest komfortowa i funkcjonalna dzięki urządzeniom marki Geberit, takim jak toaleta myjąca, płaski brodzik, umywalka zintegrowana z szafką, czy podświetlane i podgrzewane lustro.

Druga łazienka gościnna, do której wchodzi się z korytarza, została zainspirowana architekturą Gdańska, m.in. bardzo popularnymi tu przed laty, malowanymi kaflami – podobnych użyto w tym pomieszczeniu. Zestawiono je z jasną podłogą oraz „dębową” rozbieloną ścianą, ukrywającą funkcjonalne szafki, będącą tłem dla szklanego modułu spłuczki z myjącą toaletą marki Geberit. Podobnie jak w pierwszej łazience pozostałe sprzęty są tej samej, renomowanej firmy.

Założenia projektowe, aby przepiękny widok na stary Gdańsk stał się częścią apartamentu, udało się zrealizować z nawiązką. Dzięki licznym nawiązaniom do nadmorskiego krajobrazu i historii oraz tradycji miasta, wakacyjny klimat panuje we wnętrzach nie tylko latem, lecz przez cały rok. Czas pobytu w apartamencie odmierzany jest przez dźwięk dzwonów Bazyliki Mariackiej oraz dzwonka żeglarskiego w kuchni.

Projekt przebudowy oraz wnętrza i realizacja: JM STUDIO ARCHITEKTONICZNE Magdalena Ignaczak, Jacek Kunca; www.jmsa.pl

Stylizacja: Magdalena Ignaczak

Zdjęcia: Mariusz Purta

www.geberit.pl


Grupa Geberit to europejski lider w produkcji zaawansowanej technologii sanitarnej. Od momentu jej powstania w roku 1874 jest pionierem w tym sektorze, nieprzerwanie ustanawiając nowe trendy swoimi wszechstronnymi rozwiązaniami. Geberit posiada swoje przedstawicielstwa w blisko 50 krajach w Europie i na świecie, skupia w swoich zasobach 30 zakładów produkcyjnych. Największe zakłady znajdują się w Szwajcarii, Niemczech i Austrii. Siedziba główna znajduje się w Rapperswil-Jona w Szwajcarii, a sama firma jest notowana na Szwajcarskiej Giełdzie Papierów Wartościowych w Zurychu od 1999 r. Grupa Geberit wygenerowała sprzedaż w wysokości 2,9 mld franków szwajcarskich w 2017 roku zatrudniając około 12.000 pracowników. Zakres produktów obejmuje linię systemów sanitarnych (systemy instalacyjne, spłuczki, baterie umywalkowe, systemy spłukiwania, syfony, toalety myjące), wyposażenie łazienek (ceramikę sanitarną, meble łazienkowe, kabiny i wanny) oraz systemy rurowe (systemy wodociągowe i systemy kanalizacyjne).