Daria Widawska to aktorka na co dzień związana z warszawskim Teatrem Capitol. Popularność przyniosły jej role w hitowych serialach, m.in. 39 i pół, Magda M. oraz Prawo Agaty. Prywatnie jest żoną operatora filmowego i mama dwóch chłopców: Iwa oraz Bruna. Z urodzenia gdańszczanka, z pochodzenia gdynianka, z wyboru warszawianka. Mimo sentymentu do Trójmiasta, swoje życie związała ze stolicą. Jak aktorce mieszka się w Warszawie? Czego jej brakuje, a co ją cieszy? Sprawdźcie!

Dzieciństwo w Gdyni

Rodzinny dom Darii Widawskiej pełen był antyków, pięknych starych ram oraz mebli, które jej mama stale przywracała do życia. Ściany zdobiły obrazy oraz współczesne i dawne fotografie przedstawiające rodzinę aktorki, a także ułożone w kompozycje drobiazgi, np. zegarek kieszonkowy dziadka czy też znaczek jej mamy z literą U, ze szkoły urszulanek. W galerii rodziców Darii obecnie znajdują się także jej zdjęcia, wśród nich jest np. wielki portret z planu Magdy M., który mama aktorki oprawiła w jedną z tych starych pięknych ram.

Pierwsze własne mieszkanie

Pierwsze, wymarzone mieszkanie Darii Widawskiej znajdowało się w centrum Warszawy. Było duże, jasne i miało piękne okna. Jedynym mankamentem była bliskość szkolnego podwórka, które wtedy jeszcze bezdzietną aktorkę trochę przeraziło. Argumenty męża przekonały ją jednak do zakupu.

Kobieta przyznaje, że nie gromadzi rzeczy i nie uzależnia się od nich. Raz na 2 lata robi generalne porządki, a ubrania, których nie nosi — oddaje. To, co niezbędne schowane jest w szafach i w szufladach. Przywiezione z rodzinnego domu zdjęcia posegregowała i pozostawiła tylko dla niej najważniejsze. Mają one swoje miejsce w albumach.

Jedyną rzeczą, którą zabrała z domu w Gdyni jest lustro w rokokowej ramie.

Nowe gniazdko

Wraz z przyjściem na świat drugiego syna — Bruna, Daria Widawska postanowiła poszukać większego lokum. Szczególnie zamarzył jej się dom miastem.

Z całą pewnością nie zamierza jednak pozbywać się tego mieszkania, ale zatęskniła za większą przestrzenią, a przede wszystkim za własnym ogródkiem. Daria chciałaby mieć taki domek jak u jej dziadków w Gdańsku Oruni. Z pięknym ogrodem, po którym biegała, będąc małą dziewczynką. Czuła się wolna i szczęśliwa — zdradza jej koleżanka z teatru.

Aktorka pokochała także „meble z duszą” i cieszy się, że w nowym domu znajdzie się więcej miejsca na jej starocie.