W samym sercu Mokotowa, nieopodal Królikarni, powstała przestrzeń, która jest czymś więcej niż prywatnym azylem – to mieszkanie pełne świadomych decyzji, eksperymentów i architektonicznej precyzji. Projekt autorstwa Karoliny Krawczyk z pracowni KANDO ARCHITECTS to nie tylko miejsce odpoczynku, ale także wizytówką pracy jej biura projektowego. „City-zen” – jak z przymrużeniem oka mówi o nim sama projektantka – to opowieść o uważności, harmonii i odwadze w poszukiwaniu formy idealnie dopasowanej do własnych potrzeb.
Mieszkanie jako manifest
Choć wielu architektów przyznaje, że własne mieszkanie często pozostaje projektem „w toku”, Karolina do realizacji swojego wnętrza podeszła z pełnym profesjonalizmem – z rozrysowanym projektem, kosztorysem i harmonogramem, bez taryfy ulgowej dla wykonawców. Wnętrze o powierzchni niespełna 60 m² potraktowała z równą pieczołowitością, co rozległe wille czy apartamenty realizowane dla klientów.
Koncept był klarowny od początku: maksymalny minimalizm, w którym każda decyzja – od materiału po najdrobniejszy detal – ma znaczenie. Dominującym tworzywem stał się mikrocement, który pokrywa ściany, sufity, podłogi, a nawet drzwi. Jego szlachetna, ręcznie nakładana faktura staje się tłem dla światła i cienia, cichym aktorem codziennych spektakli – jak choćby tańca promieni zachodzącego słońca na ścianie.
Eksperyment w skali 1:1
Mieszkanie architektki stało się jednocześnie przestrzenią testową. To tutaj Karolina miała okazję sprawdzić niestandardowe rozwiązania, zanim poleci je klientom. Jednym z nich są kuchenne fronty wysunięte ponad blat – pozwalające na rezygnację z uchwytów, zachowanie czystości wizualnej i wygodę użytkowania. W zabudowie ukryto też ekspres do kawy, pralkę czy lodówkę – całość prezentuje się jak nowoczesna komoda, nie zdradzająca swego praktycznego wnętrza.
Innym śmiałym pomysłem jest brak cokołów – zarówno w kuchni, jak i w całym mieszkaniu. Ściany spotykają się z podłogą niemal bezszelestnie, rozdzielone jedynie wąską dylatacją. To nie tylko estetyczne uproszczenie, ale też zabieg technologiczny zapewniający trwałość i komfort.
Uroda funkcji i ekologia
Estetyka tego wnętrza idzie w parze z funkcjonalnością i świadomością ekologiczną. Naturalny kamień, płyty MDF, wysokiej jakości materiały o dużej trwałości i możliwości łatwej renowacji zostały dobrane tak, by ograniczyć zużycie surowców, emisję i ilość odpadów. Minimalizm to tu nie tylko kwestia gustu – to także filozofia projektowania bliska odpowiedzialnemu, współczesnemu stylowi życia.
Karolina Krawczyk już na etapie układu funkcjonalnego wprowadziła zmiany, które poprawiły użyteczność przestrzeni – nie dla efektu, lecz z myślą o komforcie codziennego życia i przyszłości mieszkania. – Wiem, że jeśli kiedykolwiek zdecyduję się je sprzedać, będzie ono nadal aktualne – mówi architektka. – Nie wymaga spektakularnych modyfikacji. Jest gotowe, by służyć kolejnym użytkownikom.
Otwartość jako metoda
To, co czyni projekt szczególnym, to także jego społeczny wymiar. Mimo że jest to prywatna przestrzeń, Karolina zdecydowała się otworzyć ją dla klientów biura KANDO ARCHITECTS. Wnętrze pełni funkcję showroomu – namacalnego przykładu tego, jak w praktyce funkcjonuje idea projektowania „pod klucz”, którą biuro z sukcesem realizuje w licznych inwestycjach. Dzięki temu klienci mogą poczuć, jak pracują materiały, jak światło układa się na powierzchniach, jak przestrzeń reaguje na obecność człowieka.
– Dobre wnętrze to nie tylko piękne zdjęcia w portfolio – przekonuje. – To doświadczenie, w którym każdy detal ma znaczenie, a projekt nie tylko odpowiada na potrzeby, ale je wyprzedza.
Mieszkanie na Mokotowie staje się więc nie tyle przykładem, co manifestem projektowej filozofii pracowni. Jest dowodem na to, że minimalistyczna estetyka może iść w parze z codzienną wygodą, że eksperyment może służyć funkcjonalności, a architektura wnętrz może być równocześnie dyskretna i pełna wyrazu.















Projekt: Karolina Krawczyk/ KANDO ARCHITECTS
Zdjęcia: Nate Cook Photography.