Jakiś czas temu w ofercie sieci Carrefour pojawiły się noże Sabatier. Klienci supermarketu, którzy uzbierają odpowiednią ilość naklejek, mogą je nabyć za kilkanaście złotych za sztukę. Czy jednak warto? Jakie opinie mają noże Sabatier?
Noże Sabatier — opinie
Nóż szefa kuchni marki Sabatier bez naklejek kosztuje 115 zł, z naklejkami — jedyne 35 zł. Z kolei za zestaw pięciu noży w bloku z ręcznie wykonanymi okuciami trzeba zapłacić ok. 400-500 zł. Komplet ręcznie kutych noży Couteau K Sabatier kosztuje minimum 2.000zł (większy komplet, taki jak ten Carrefourowski – ok. 4.500 – 5.000zł). Z tego powodu niektórzy twierdzą, że noże Sabatier oferowane przez Carrefour to zwykła podróbka.
– Nie chce mi się wierzyć, że nóż o 20-centymetrowym ostrzu kosztuje 35 zł. Sabatier to poważna marka, myślę, ż to jakaś podróbka. – mówi Krystyna Jankowska, klientka sklepu.
Okazuje się, że firm o nazwie Sabatier jest kilka. Wynika to z faktu, że nazwa nie została zastrzeżona. Firma, która wystawia swoje produkty w Carrefourze, to „Lion Sabatier”, w związku z czym nie ma mowy o podróbce. To po prostu całkiem inna firma. Czy zła? To należy ocenić samemu.
Jeśli jednak porównamy noże z marketu z oryginalnymi nożami marki Sabatier, znajdziemy nie jedną różnicę. Tą, która rzuca się w oczy jako pierwsza, to informacja o miejscu produkcji. Na pudełku noży z Carrefoura widnieje napis: Made in China. Z informacji znalezionych w Internecie wynika, że firma Couteau K Sabatier nigdy w przeszłości, ani obecnie nie wytwarzała swoich produktów poza Francją, ba – chyba nawet poza miejscowością Thiers.
Materiał ostrza, z którego wykonane są oryginalne noże Sabatier, mają ostrze 4 razy twardsze niż stal. Każdy nóż posiada nitowanie oraz ostrze ze stali nierdzewnej. Noże z serii Sabatier odznaczają się wyszukanym wzornictwem i doskonałą jakością. Uchwyty na całej długości wzmocnione są ćwiekami. Noże są ręcznie kute i mają bardzo długi okres gwarancji – 25 lat. Można je myć w zmywarce.
Kupując zatem noże za 300 zł, dostaniemy pewnie całkiem dobry produkt mniej więcej tyle warty i do domu w zupełności wystarczający (ponadto noże mają 10 lat gwarancji). Zresztą tak uważa część osób.
– A ja skusiłem się na jeden taki nóż i nie narzekam. Ładnie pokroił dorsza, ale też zauważyłem, że łatwo się ostrzy. Nie mam pojęcia, czy to Sabatier, ale wart 35 zł, które za niego zapłaciłem. – opowiada pan Waldemar, który już pierwszego dnia obowiązującej promocji kupił japoński nóż Santoku do krojenia surowych ryb i ziół.
