W Warszawie, w modernistycznej kamienicy z lat 30., powstało mieszkanie, które w subtelny sposób łączy przeszłość z teraźniejszością. Za jego metamorfozę odpowiada Monika Dąbrowska z pracowni Noi Studio, tworząc przestrzeń, w której historia miejsca splata się z nowoczesną elegancją i funkcjonalnością. Inwestorzy, którzy nabyli lokal po remoncie, pragnęli nadać mu indywidualny charakter – ciepły, wyważony i ponadczasowy. Ich zamiłowanie do czerni, naturalnego drewna i szlachetnych materiałów stało się fundamentem projektu, w którym klasyka zyskała współczesny ton, a każdy detal został zaprojektowany z myślą o harmonii i komforcie.
Elegancja zrównoważona funkcją
Centralnym elementem mieszkania stała się autorska zabudowa meblowa – ciąg szaf o miękko zaoblonych frontach z naturalnego forniru. To rozwiązanie nie tylko porządkuje przestrzeń, lecz także nadaje jej plastyczność i rytm. W części dziennej wyrazisty dialog między czernią a drewnem tworzy scenę codziennego życia: czarne, matowe fronty kuchenne kontrastują z ciepłem dębu, a delikatne refleksy światła podkreślają strukturę materiałów.
Kompozycję uzupełniają naturalne dodatki – kamień, ceramika, tkaniny – które wnoszą miękkość i organiczny spokój. W tym wnętrzu nowoczesność nie jest chłodna; ma ludzką skalę, ciepły oddech drewna i rytm światła odbijającego się od faktur. To elegancja oparta nie na przepychu, lecz na świadomej prostocie i dopracowanym detalu.
Intymność i indywidualny rytm
W sypialni króluje cisza – ciemna, nastrojowa ściana z dekoracyjnymi podziałami tworzy tło dla łóżka obitego naturalną tkaniną. Monochromatyczna paleta barw, miękkie tekstylia i subtelne światło budują atmosferę wyciszenia, w której można odetchnąć po dniu pełnym zgiełku. To przestrzeń, która nie narzuca się formą, lecz otula spokojem.
Z kolei gabinet – miejsce pracy i refleksji – zachowuje spójność stylistyczną z resztą mieszkania. Drewniany regał z otwartymi półkami pozwala eksponować książki i drobne przedmioty o osobistym znaczeniu, a plakaty i grafiki wprowadzają lekki, artystyczny ton. To wnętrze zbudowane na dialogu pomiędzy uporządkowaniem a swobodą, między funkcją a indywidualnością.
Ślad historii i oddech współczesności
Jednym z najbardziej charakterystycznych elementów projektu jest oryginalna stolarka drzwiowa z lat 30., zachowana i odrestaurowana z największą dbałością. Drzwi z bulajem z groszkowanego szkła przypominają o modernistycznych korzeniach budynku i tworzą subtelny pomost między epokami.
W łazienkach architektka zdecydowała się na zachowanie istniejących układów i materiałów, odświeżając je za pomocą detalu – czarne zabudowy, nowe oświetlenie i przemalowane płytki nadały całości nowoczesnego wyrazu. Płytki typu „gorseciki” stały się klamrą łączącą dawny urok z nowym rytmem przestrzeni.
Projekt autorstwa Moniki Dąbrowskiej z Noi Studio to opowieść o tym, jak architektura może być mediatorem między pamięcią a współczesnością. Mieszkanie w modernistycznej kamienicy zyskało nowy wymiar – stało się miejscem, które szanuje historię, a jednocześnie odpowiada na potrzeby współczesnego życia. Każdy element – od mebli wykonanych na zamówienie po światło przesuwające się po czarnych frontach – został zaplanowany z myślą o równowadze. To wnętrze o duszy i dyscyplinie, gdzie materia i emocja spotykają się w jednym punkcie. Dom, który nie tylko zachwyca formą, ale i opowiada – cicho, z klasą, w rytmie drewna i światła.















Projekt: Noi Studio
Zdjęcia: Kaja Osikowska – Tasz „Pietruszka Fotografia”
Stylizacja i dobór sztuki: Eliza Mrozińska