W okresie od jesieni do wiosny wielbiciele kwiatów doniczkowych bardzo często obserwują na nich niepokojące zjawisko. Charakterystyczna pleśń w doniczce najpierw jest niepozorna, ale z czasem rozprzestrzenia się i wygląda naprawdę nieładnie. Czy zagraża roślinom? Skąd się bierze i jak się jej pozbyć?

Dlaczego robi się pleśń w doniczkach?

Pytanie o to, dlaczego robi się pleśń w doniczkach jest jednym z wyjątkowo często zadawanych już mniej więcej w październiku, a im bliżej zimy, tym częściej! To właśnie ten czas jest typowy dla rozwijania się na doniczkowej ziemi grzybów, a zaraz po nich – pleśni. Powodów takiego stanu rzeczy jest kilka:

  • Niedostateczna ilość światła – na zewnątrz jest go mniej i słabiej dociera do kwiatu, albo postawiliśmy doniczkę tak, że w ciągu dnia ma więcej cienia niż naturalnego światła
  • Wysoka wilgotność powietrza – w połączeniu z niedoborem promieni słonecznych to idealne środowisko namnażania się grzybów i pleśni
  • Zbyt częste podlewanie – jesień i zima to dla roślin okres spoczynku i wcale nie potrzebują one wtedy tak wiele wody, jak w sezonie wiosna-lato.
  • Nieodpowiednia cyrkulacja powietrza w pomieszczeniu – słabe lub zbyt intensywne wietrzenie, nadmiar drobnoustrojów i tzw. „stare” powietrze.
  • Za niska temperatura – każda roślina doniczkowa ma swoje wymagania co do okresu spoczynku, ale zbyt zimne warunki będą tu właśnie sprzyjać pleśnieniu podłoża
  • Skażone podłoże – najrzadszy powód, ale się zdarza!

Czy pleśń w doniczce jest szkodliwa?

Najczęściej nie jest ona niebezpieczna dla człowieka ani zdrowia rośliny, o ile nie jest zbyt mocna. Im więcej pleśniawek na podłożu, tym szybciej rośnie jednak ryzyko uszkodzenia lub nawet obumarcia rośliny. Biały nalot, lub białe, włochate kłębki pleśni najlepiej więc usuwać regularnie, tak, by ich rozrost nie powodował usychania rośliny i nie przyczyniał się do gnicia jej korzeni (a to bardzo możliwe!). Duża ilość kwiatów doniczkowych z pleśnią może dać się odczuć alergikom, którzy na grzyby i pleśń są uczuleni. Takie podłoże rozsiewa zarodniki i może z czasem utrudniać swobodne oddychanie. Tym samym, choć początkowa faza pleśni w doniczkach nie jest szkodliwa, to jeśli na ten stan nie zareagujemy – może się taką stać.

Jak usunąć biały nalot z ziemi w doniczce?

Kluczem do skutecznego zlikwidowania doniczkowej pleśni jest zapewnienie roślinie lepszych warunków zimowania.

  • Regularne wietrzenie pomieszczeń, tak żeby zapewnić dobrą cyrkulację. Wystarczy 10-15 minut dziennie przy otwartym oknie i jakość powietrza poprawi się i dla roślin i dla domowników
  • Ograniczenie podlewania do max raz w tygodniu
  • Ręczne zbieranie nadmiaru pleśni z podłoża w doniczce. Najlepiej wykonać to w rękawiczkach jednorazowych, unikając bezpośredniego kontaktu ze skórą
  • Po zdjęciu wierzchniej warstwy pleśni rozsypmy na podłożu cynamon – wystarczy oprószyć nim ziemię. Antygrzybiczne i antybakteryjne właściwości cynamonu pozwolą podłoży szybciej wrócić do pierwotnej formy.

Pleśń na ziemi w doniczce domowe sposoby – co jeszcze?

Co jeszcze można zrobić, że poprawić roślinie warunki bytowe i żeby pleśń na ziemi w doniczce zniknęła przez domowe sposoby?

  • Regularnie opróżniajmy podstawki z doniczek z nadmiaru wody. Jeśli już podlaliśmy za dużo i widzimy, że woda w nich stoi – wylejmy ją. W innym przypadku korzenie ją pobiorą, zaczną gnić i znów pojawi się pleśń.
  • Wsuńmy w podłoże ząbek czosnku pokrojony na plasterki – przeniknie od ziemi, działając grzybobójczo
  • Wymieńmy stare podłoże na nowe, ale tym razem nie zapominajmy o drenażu. Wysypmy na dnie doniczki kamyczki, tak, żeby oddzielić korzenie od ewentualnej wody gromadzącej się w podstawce. Zapewnimy roślinom lepszą przepuszczalność podłoża, a to pomoże ustrzec się przed pojawieniem się kolejnej pleśni.
  • Postawmy doniczkę, w której pojawiła się pleśń w lepiej nasłonecznionym miejscu! To zawsze działa
  • Poza domowymi sposobami na pleść w doniczce możemy też wykorzystać bardziej chemiczną metodą i dokonać oprysku środkami pleśniobójczymi. Są one dostępne w sklepach ogrodniczych, najczęściej pod nazwą fungicydów.

Czy soda oczyszczona zabija pleśń?

Wiele osób pyta o to, czy soda oczyszczona zabija pleśń – w dużym uproszczeniu tak, chociaż bardziej należałoby to nazwać likwidowaniem pleśni niż stricte „zabijaniem”. Soda ma właściwości przeciwdrobnoustrojowe, więc pastę wykonaną z sody i wody można nakładać na spleśniałe miejsca (np. rury i miejsca przy oknach), zostawić na 10 minut i wyszorować. W przypadku roślin najlepiej jest wykorzystać samą sodę, rozsypując ją po ziemi zainfekowanej pleśnią (warstwa powinna być cienka). Efekty z widoczną poprawą będzie widoczny po około 24 godzinach.

Profilaktycznie, wtedy gdy w doniczce nie ma pleśni, ale zaczyna się pojawiać niepokojący nalot, można od czasu do czasu dokonać oprysku ziemi, liści i łodyg. Wykorzystuje się do tego mieszankę sody oczyszczonej z wodą i dozownik rozpylający. Po spryskaniu rośliny nalot zacznie ciemnieć – to znak, że roztwór działa.

Czy woda utleniona zabija pleśń?

Wg badań naukowych woda utleniona zabija pleść i dezynfekuje powierzchnię, na której ją użyto. Rzadko jednak stosuje się ja do usuwania pleśni z podłoża doniczkowego, gdzie problemem jest nadmiar wody i wilgoci. Dodanie dokładnie w to samo miejsce następnej wody, nawet utlenionej, nie wydaje się więc być zbyt dobrym pomysłem. Z jednej strony zdezynfekujemy podłoże i ograniczymy grzyby i pleśń, ale z drugiej znów glebę nawilżymy. W tym przypadku lepiej po wykonaniu zabiegu nie podlewać rośliny przynajmniej 10 dni.

Fusy z kawy na pleśń w doniczce

Ciekawym pomysłem są fusy z kawy na pleśń w doniczce – fusów używa się zresztą często do nawożenia roślin domowych, a że mają one w sobie szereg dobrych właściwości, to mogą też pomóc w ograniczeniu pleśni. Rzecz jasna, najpierw pleśń usuwamy ręcznie, a dopiero później równomiernie rozprowadzamy kawowe fusy na wierzchniej warstwie podłoża. Ograniczą mnożenie się pleśni i odżywią roślinę.