Są domy, które wtapiają się w krajobraz tak naturalnie, jakby stały tam od pokoleń. Drewniany dom Doroty i Wojtka, zaprojektowany przez Mateusza Kędziorę z Kędziora Studio, to właśnie jedno z takich miejsc. Położony u podnóża Karkonoszy, otoczony lasem i górami, stanowi spełnienie marzeń o ucieczce od zgiełku miasta. Każdy detal tej przestrzeni został zaplanowany z myślą o harmonii z naturą, funkcjonalności i ponadczasowej estetyce.

Architektura w zgodzie z otoczeniem

Dom, w którym niemal każda ściana jest wykonana z drewna, to hołd dla tradycyjnego budownictwa regionu. To jednak nie rustykalna chata, a nowoczesna interpretacja domu z bala – połączenie ciepła naturalnych materiałów z nowoczesnymi akcentami i technologią dostosowaną do zmieniającego się klimatu drewna. Strop, który z czasem może delikatnie opaść, został przewidziany w projekcie, a zastosowane rozwiązania pozwalają drewnu „pracować” w sposób kontrolowany. Takie podejście gwarantuje, że dom nie tylko pięknie się starzeje, ale również pozostaje w doskonałej kondycji przez lata.

Serce domu – ciepło, przestrzeń i światło

Już od progu można poczuć atmosferę tego miejsca. Dwuskrzydłowe drzwi prowadzą do jasnej, przestronnej strefy dziennej, gdzie życie rodzinne i towarzyskie toczy się wokół dużej wyspy kuchennej. Dębowy blat idealnie współgra z szałwiowymi frontami szafek, a miedziane akcenty – w postaci okapu i lamp – dodają wnętrzu charakteru. Wszystko jest tu przemyślane – od wygodnej komunikacji między strefami po detale, które czynią codzienne czynności bardziej komfortowymi.

W jadalni uwagę przyciąga monumentalny, dębowy stół – idealny do długich rozmów, rodzinnych posiłków i spontanicznych zabaw dzieci, które mogą swobodnie krążyć wokół niego. To serce domu, które łączy wszystkich domowników. Nad stołem zwisa lampa, której miękkie światło subtelnie rozświetla wieczory, podkreślając przytulność wnętrza.

Salon, który nie ogranicza widoku

W salonie dominuje prostota i wygoda. Niski narożnik o obłych kształtach nie przesłania rozciągającego się za oknem widoku na góry. Stolika kawowego nie znajdziemy w żadnym katalogu – to autorski projekt Mateusza Kędziory, który stworzył go specjalnie do tego wnętrza.

Przeczytaj też:  Spektakularna willa nad jeziorem Attersee

Przestrzeń otwiera się ku górze – dębowe schody prowadzą na antresolę, skąd można podziwiać salon z innej perspektywy. Minimalistyczna balustrada nie zaburza odbioru przestrzeni, a duże przeszklenia pozwalają światłu swobodnie przenikać do wnętrza, tworząc naturalny, przyjemny mikroklimat.

Strefa relaksu – łazienki i sypialnia

Łazienki w tym domu to miejsca, gdzie natura spotyka się z designem. W głównej łazience czyste, delikatne ściany kontrastują z odważną, wzorzystą posadzką. Prysznic bez brodzika wydzielono za pomocą subtelnej, szklanej tafli – całość jest elegancka i funkcjonalna.

Druga łazienka, przeznaczona dla mieszkańców sypialni, ma równie spójną koncepcję. Wyróżnia ją wolnostojąca wanna, która aż prosi się o długie kąpiele po całym dniu spędzonym na świeżym powietrzu. Świetlik nad umywalką sprawia, że światło naturalnie rozprasza się po wnętrzu, dodając mu lekkości.

Sypialnia to najbardziej intymna część domu. Przestronna i jasna, z ogromnym, łukowym oknem wychodzącym na brzozowy zagajnik, tworzy idealne miejsce do odpoczynku. Wrażenie spokoju potęgują subtelne dodatki – dwie delikatne lampy, które wieczorami otulają wnętrze ciepłym blaskiem.

Dom, który zaprasza do życia

Każdy element tego domu został zaprojektowany tak, aby sprzyjać codziennemu rytmowi życia jego mieszkańców. Tu nie ma miejsca na przypadkowe rozwiązania – wszystko ma swoją funkcję i znaczenie. Drewniane wnętrze, pełne naturalnych materiałów, sprzyja odpoczynkowi i harmonii, a zarazem pozostaje otwarte na zmiany i kolejne rozdziały w życiu Doroty i Wojtka.

To dom, który nie tylko pięknie wygląda, ale przede wszystkim jest miejscem, do którego chce się wracać – niezależnie od pory roku.

Projekt: Kędziora Studio.

Zdjęcia: Martyna Soul Studio.