Projekt autorstwa Roksany Dobrzyńskiej z pracowni NOR studio we współpracy z Agnieszką Jelnicką to opowieść o miejscu, które od początku XX wieku nosi w sobie ślady historii i uroku nadmorskiej architektury. Inwestorzy pragnęli zachować to, co w domu najcenniejsze – wyjątkową stolarkę, oryginalne drzwi z detalami, ręcznie wykonane rolety – a jednocześnie nadać wnętrzom świeżości, funkcjonalności i radosnej atmosfery.

Projekt stał się podróżą pomiędzy tym, co odziedziczone, a tym, co współczesne. Architektki zdecydowały się odtworzyć brakujące detale, podkreślić istniejące wartości i nadać przestrzeni charakter odpowiadający codziennym potrzebom mieszkańców. Dom rozciągający się na trzech kondygnacjach stał się sceną trzech odmiennych, a zarazem spójnych opowieści.

Parter – klasyka w sopockim wydaniu

Pierwszy kontakt z domem otwiera przed gościem przestrzeń pełną charakteru. Na parterze królują ciepłe, ziemiste barwy i zgaszony róż na ścianach, które harmonijnie współgrają z misternie odrestaurowaną stolarką. Rzeźbione framugi drzwi i sopockie schody budują klimat miejsca, w którym dawna elegancja wciąż pulsuje.

Centralnym akcentem wnętrza stała się lampa Ingo Maurer Zettel’z, której lekkie kartki unoszą się w powietrzu jak fragmenty niedokończonej opowieści. Subtelne akcenty – szafka z zaoblonym frontem czy płytki ułożone w charakterystyczny „sopocki dywan” – tworzą grę detali, w której przeszłość dialoguje z nowym spojrzeniem na klasykę.

Pierwsze piętro – światło i naturalność

Wchodząc na piętro, atmosfera wyraźnie łagodnieje. Tu dom staje się jasny, lekki, pełen naturalnych materiałów i spokojnych barw. Drewniane belki stropowe, starannie odrestaurowane, wprowadzają rytm przestrzeni, a pod nimi znalazł miejsce solidny stół otoczony ikonami designu – lampami &Tradition P376 KF1.

Kuchnia z kamiennym wykończeniem Mont Blanc emanuje trwałością i elegancją, a toaleta ozdobiona tapetą Wall&Deco stanowi nastrojowy kontrapunkt. Delikatne modyfikacje układu wnętrz otworzyły przestrzeń i przywróciły pierwotny porządek architektoniczny, wzmacniając logikę domu.

Poddasze – nowoczesny kontrapunkt

Najwyższa kondygnacja odsłania inną narrację. Poddasze zostało przekształcone w przestrzeń o odważnym, bardziej surowym charakterze. Betonowe akcenty, industrialne detale i ciemne barwy zyskały równowagę dzięki drewnu i miękkim tkaninom, które ocieplają atmosferę.

Przeczytaj też:  Przestrzeń, która łączy historię z nowoczesnością – penthouse w sercu warszawskiej Starej Pragi

Dodane okna otworzyły wnętrze na światło, sprawiając, że nawet ta najbardziej intymna część domu nabrała świeżości. Nad całością unoszą się lampy &Tradition Formakami, lekkie i swobodne, niczym papierowe latarnie, które nadają przestrzeni niemal poetyckiego rytmu.

Dom zaprojektowany przez Roksanę Dobrzyńską i Agnieszkę Jelnicką to miejsce, które żyje własnym rytmem – łączy zachowaną tkankę historyczną z nowoczesną interpretacją potrzeb mieszkańców. Każdy poziom opowiada tu inną historię, a razem tworzą one harmonijną całość pełną kolorów, detali i inspiracji. To przestrzeń, w której odrestaurowane elementy i współczesne rozwiązania nie rywalizują ze sobą, lecz wzajemnie się dopełniają. Wnętrze, radosne i pełne światła, staje się świadectwem tego, że architektura może być nie tylko ramą dla życia, ale i jego twórczym przedłużeniem.

Projekt: Roksana Dobrzyńska z pracowni NOR studio we współpracy z Agnieszką Jelnicką

Zdjęcia : VEY Magdalena Łojewska