W okolicach Bielska-Białej, w ok. 300-metrowym domu, powstało wnętrze zaprojektowane dla młodego małżeństwa z dwójką dzieci i kotem. Ewelina Jaszczurowska z pracowni TIKA Design – do której inwestorzy trafili drogą internetową – od początku pracowała z jasnym założeniem: stworzyć ponadczasową, funkcjonalną i bezpieczną przestrzeń, która połączy nowoczesny minimalizm z odczuwalnym ciepłem. Bazą stały się naturalne materiały: jasne drewno, szlachetny kamień, miękkie tkaniny oraz neutralna paleta beżów, szarości i grafitów, akcentowana czernią. Każdy detal miał być niepowtarzalny i spójny z koncepcją – stąd autorskie barwienia forniru i drewna na schodach oraz setki próbek tkanin, płytek i kamieni, z których wyłoniła się ostateczna kompozycja.

Materia i światło

Parter opowiada historię kontaktu dłoni z materią. Naturalny dębowy fornir płynnie przechodzi w zabudowy meblowe, a chłodny rysunek kamienia porządkuje funkcje. W kuchni i na wyspie zastosowano kwarcyt, w strefie telewizyjnej z kominkiem – granit płomieniowany na pełnej wysokości ściany. Pod stopami – płytki wielkoformatowe: w części dziennej o rysunku drewna, w holu i przy klatce schodowej o charakterze kamienia, z minimalną ilością fug dla czytelnego rytmu powierzchni.

Organiczne linie schodów z drewnianą balustradą – centralny motyw domu – kontrapunktują surowość gresów. Niemal każdy stopień jest tu inny, jakby rzeźbiony ruchem codziennych kroków. Żywa ściana z mchu wnosi do wnętrza świeżość i zieleń, a przeszklone ścianki i delikatne rolety filtrują światło, dzieląc przestrzeń bez utraty jej lekkości. Tekstury prowadzą wzrok: ryflowane fronty, pionowe lamele, betonowe płytki i miękkość tkanin tworzą wielowarstwową głębię. Wśród detali wracają motywy natury – obecne w rysunkowych grafikach i kompozycjach roślin.

Funkcja ukryta w spokoju

Za estetyką stoi logistyka codzienności. Projekt przewidział maksimum przechowywania. Garderoby w wiatrołapie i każdym pokoju, a nawet w jednej z czterech łazienek, wysokie zabudowy pod sufit, regały na książki i witryny. Tkaniny obiciowe są łatwoczyszczące, a płytki na parterze upraszczają sprzątanie. Dzieci mają własny kącik czytelniczy w salonie – blisko dorosłych, ale we własnym rytmie.

Przeczytaj też:  Minimalizm w najlepszym wydaniu – dom w Bielsku-Białej zaprojektowany przez TIKA DESIGN

Oświetlenie to scenografia dnia: zautomatyzowane sterowanie (podobnie jak zasłonami) buduje sceny od poranka po wieczór. Czarne szyny z ukrytymi źródłami światła wyznaczają oś kompozycji, a nad wyspą zawisły betonowe lampy o szlachetnej prostocie. W jadalni i holu migoczą szklane, kuliste oprawy w odcieniu ciepłego szkła. W master bedroom zastosowano jasne, techniczne oprawy o stożkowych formach, rysujące delikatne akcenty na fakturach ścian. Całością zarządza inteligentny dom – sterowanie światłem, roletami, muzyką, a także rekuperacja i klimatyzacja mechaniczna.

Jednym z najważniejszych wyzwań było ukrycie instalacji przy zachowaniu czystych sufitów: krzyżujące się trasy klimatyzacji, rekuperacji i profili świetlnych wymagały precyzyjnego projektowania i koordynacji. Efekt – równy, spokojny rysunek płaszczyzn – pozwala wybrzmieć materiałom.

Strefy, które łączą ludzi

Kuchnia i jadalnia powstały „dla spotkań”. Zabudowa z naturalnego drewna współgra z ciemnym, kamiennym blatem wyspy, fronty porządkują rytm, a sprzęty znikają w płaszczyznach. Okrągły stół jadalniany i wygodne krzesła sprzyjają długim rozmowom – przy rodzinie i przy licznych gościach. Na piętrze rytm wycisza się: drewniana podłoga z długich, szerokich desek dębowych, mikrocement i trawertyn w ciepłych szarościach prowadzą do strefy nocnej. Tu priorytetem jest komfort – światło, akustyka, dotyk materiału – i płynność przejść między funkcjami.

Ten dom to ćwiczenie z balansu: między surowością a miękkością, technologią a ciszą materiału, minimalizmem a domowym ciepłem. Spójność zapewnia dyscyplina detalu i praca świetnych rzemieślników – stolarza, kamieniarza i wykonawców, którzy dopięli każdy milimetr. Dzięki temu powstała przestrzeń, która jest prosta, ale pełna charakteru, nowoczesna, ale przyjazna. Taka, do której się wraca – po spokój, światło i wspólny stół.


Projekt: Ewelina Jaszczurowska, TIKA Design

Zdjęcia: Marcin Grabowiecki
Stylizacja: Eliza Mrozińska