Przy ulicy Masarskiej w Krakowie powstało mieszkanie zaprojektowane dla inwestora ceniącego porządek, wygodę i miękki wdzięk klasyki. Główne założenia były klarowne: na niewielkiej powierzchni połączyć funkcjonalność z francuską elegancją oraz wygodną strefą do pracy zdalnej. Projektantki Iga Kostrzewska i Karolina Sodkiewicz z pracowni Kamiko skorygowały plan deweloperski – kuchnia i łazienka zyskały nową logikę, a całość oparto na spójności materiałów, świetle i świadomie prowadzonym detalu.

Plan, który porządkuje codzienność

Już w progu wita pojemna garderoba oraz dodatkowa szafa w przedsionku, przejmujące rytuały dnia. Część dzienna łączy kuchnię, jadalnię i salon. Osią staje się szeroki blat roboczy – w ciągu dnia pełni funkcję biurka do pracy zdalnej, wieczorem płynnie przechodzi w strefę telewizyjną. Proporcje domyka wygodna kanapa Sits, a rytm podkreślają stoliki kawowe Tamo.

W sypialni pełnowymiarowe łóżko (My Bed) i zabudowa szaf maksymalizują przechowywanie, zachowując lekkość aranżacji. W całym mieszkaniu pracuje światło: lampy Aromas del Campo, &Tradition i Zangra rysują sceny od poranka do wieczoru, akcentując podziały i faktury.

Minimalistyczna baza, francuski sznyt

Tło stanowi nowoczesny minimalizm – czyste podziały i spokojna geometria – wzbogacony o francuski sznyt: dębową jodełkę, marmurowe detale, listwy ścienne i lekko barokowe akcenty. W salonie pojawia się abstrakcyjny obraz Loli Styrylskiej, który nadaje przestrzeni własny puls i spina kompozycję kolorem. Kuchnię porządkują włoskie kafle Marazzi , odbijające światło i korespondujące z lśnieniem lustrzanych powierzchni. Przy stole krzesła Fameg wprowadzają miękką linię, przełamując dyscyplinę frontów.

W sypialni tapety Boras Tapeter tworzą subtelne tło dla tekstyliów i drewna. Całość ociepla światło punktowe i nastrojowe kinkiety. W łazience na posadzce i ścianach powracają kafle Marazzi, budując monolityczny, spokojny charakter, który podkreśla armatura Omnires – powtórzona również w kuchni dla materiałowej ciągłości.

Miejsce na pracę, miejsce na oddech

Centralny blat integruje funkcje, ale to rytm schowków domyka opowieść o komforcie: zabudowy wpisane w ściany porządkują codzienność i zostawiają scenę obiektom ważnym. Kolorystyka – od złamanych bieli, przez błękity i bakłażany, po naturalne drewno – rozwija się w niuansach, dzięki czemu harmonia nie przeradza się w monotonię. Obłe formy mebli i miękkie zaokrąglenia detali wprowadzają organiczny spokój, a światło modeluje przestrzeń bez zbędnego teatralizmu.

Przeczytaj też:  Elegancki apartament w Krakowie utrzymany w duchu ocieplonego minimalizmu

Mieszkanie zaprojektowane przez pracownię Kamiko to studium precyzji i proporcji: skorygowany plan, płynnie współpracujące strefy oraz materiały użyte tam, gdzie ich obecność ma sens. Minimalistyczna baza daje oddech, francuska elegancja dodaje urody, a sprytna strefa pracy wpisuje się w rytm dnia. Efekt? Wnętrze, które nie imponuje metrażem, lecz konsekwencją detalu – i spokojem, w jakim toczy się codzienność.

Pracownia: Kamiko – Iga Kostrzewska, Karolina Sodkiewicz
Zdjęcia: Paweł Biedrzycki – Kąty Proste, Iga Kostrzewska